Bez których nie wyobrażamy sobie wiosny (i życia)
Sukulenty czy rośliny egzotyczne w wersji XXL to silny trend ostatnich sezonów. Nie ma się czemu dziwić, w końcu zieleń to relatywnie tani i atrakcyjny sposób na nadanie wnętrzu charakteru. To jednak nie wszystko. Rośliny doniczkowe są po prostu substytutem kontaktu z naturą, którego tak łakniemy w naszych pędzących realiach życia w betonowej dżungli.
Zdarza się jednak i tak, że mamy dwie lewe ręce do roślin. W tej sytuacji nie pozostaje nam nic innego jak uzbroić się w zamiokulkasa i no właśnie... co? Kwiaty cięte.
Zdradzimy wam, że można być jednocześnie miłośnikiem żywych roślin doniczkowych, jak i ściętych kwiatostanów. Nikt tego nie sprawdza. A cięte kwiaty są po prostu, śliczne. Możemy pocieszyć się nimi, gdy nasza randka okaże się porażką, lub nagrodzić za kolejny życiowy sukces (sobota bez kaca). Inną rewelacyjną funkcją kwiatów (praktykowaną namiętnie przez ekipę homelooka) jest obdarowywanie nimi przyjaciół i bliskich (bonusowe punkty za bukieciki bez okazji). Ale uwaga, kto raz spróbuje, ten już nie przestanie.
Reasumując, kwiaty w wazonie są remedium na wszystko, lub jak mawia znana sopocka kwiaciarka, może nie na wszystko, ale to dobry początek. Szczególnie wiosną, gdy natura budzi się do życia, a my wietrzymy nasze mieszkanie z zimowego kurzu, warto by roztaczały swój urok i zapach w naszych salonach i sypialniach. Niestety, kwiatków jest dużo (sama rodzina astrowatych liczy sobie około 24k przeróżnych gatunków) i łatwo pogubić się w ich wdziękach. Dlatego przychodzimy z pomocą i prezentujemy wam zupełnie subiektywną listę kwiatów, bez których nie wyobrażamy sobie wiosny.
1. Kiedy kwitną Piwonie
Zakwitające w maju i czerwcu piwonie, to niekwestionowane królowe późnej wiosny (lub wczesnego lata). Trudno przejść obojętnie obok ich obfitych, różowych pąków i intensywnego, słodkiego zapachu. To częsty element wiosennych bukietów, jednak my uważamy, że najpiękniej prezentują się solo. Najlepiej w prostym wazonie nieodwracającym uwagi od ich naturalnego piękna. Pamiętajmy, by kupując nierozwinięte piwonie sprawdzać, czy z pąków widać płatki. To gwarancja, że roślina rozkwitnie w wazonie.
Piwonie są gigantyczne, różowe i pachną jak milion dolarów. Jako że sezon na nie trwa niesprawiedliwie krótko, warto zaopatrywać się w nowe pąki przy każdej możliwej okazji (i tak, odebranie awizo z poczty to też okazja).
Ciekawostką jest fakt, że ich płatki mogą być również wykorzystywane w kuchni, jako dekoracje wypieków, syropów lub nawet konfitur. Piwonia jest w pełni jadalna, ale niestety nie aż tak słodka jak róża.
2. Irysy - kwiaty o nieoczywistym kształcie
Nie zna życia ten, kto nie przespacerował się alejką kwitnących irysów w pobliskim ogrodzie botanicznym. Ich nieoczywisty kształt ma tyle samo zwolenników co i przeciwników.
My jednak gramy do jednej bramki z amerykańską malarką Georgią o Keffee i co roku, na przełomie maja i czerwca z zachwytem przyglądamy się ich różnokolorowym pąkom. Ich dodatkowym atutem, jest wyrafinowany, pudrowy zapach nie od dzisiaj doceniany w branży perfumeryjnej.
Irysy pięknie prezentują się w podłużnych przezroczystych wazach, w towarzystwie lilii tudzież tulipanów. Jednak my najbardziej lubimy je na rabatkach (nawet tych pod blokiem). To właśnie ten widok przypomina nam o galopującej wiośnie.
3. Groszek pachnący
Pachnący groszek to wdzięczne kwiecie z rodziny bobowatych, dawniej zwanych motylkowymi. Wystarczy jedno spojrzenie na jego pąki, by zrozumieć dlaczego. Ich delikatne, pastelowe kwiatki do złudzenia przypominają motyle, które na chwilę przycupnęły na źdźble trawy.
Niebanalnej urody, nadają mu również liście przekształcone w spiralne wąsy czepne. To dzięki nim, roślina może piąć się do góry, by roztaczać swój słodki zapach. Nie bez powodu wielu działkowiczów tak chętnie sadzi go na swoich rabatkach zaś znany Amerykański pisarz John Steinbeck poświęcił mu całe opowiadanie. Pachnący groszek ma swój niepowtarzalny urok i (jak sama nazwa wskazuje) przepięknie pachnie.
Sezon na groszek rozpoczyna się mniej więcej od 1 czerwca i trwa niespełna miesiąc. Warto wypatrywać tych niewielkich, oryginalnych kwiatów. Tym bardziej że występują w pełnej gamie kolorystycznej (chociaż my, najbardziej kupujemy je w pastelowych wariantach).
4. Jak długo kwitną magnolie
W przeciwieństwie do późnego groszku czy piwonii to prawdziwy ranny ptaszek wiosny. Drzewa i krzewy Magnolii obficie zakwitają na przełomie kwietnia i maja, gdy na ich gałęziach nie ma jeszcze liści.
To jedna z najstarszych roślin kwiatowych, toteż wielu naukowców przyjmuje, że ich kremowo słodkim zapachem mogły się zachwycać roślinożerne gatunki dinozaurów.
Magnolia przywędrowała z Azji, gdzie zajmuje zaszczytne miejsce w kulturze chińskiej i japońskiej. Chociaż na dobre zadomowiła się już w naszych parkach i ogrodach, ich cięte gałęzie najlepiej prezentują się w wazonach inspirowanych stylami chinoiserie i wabi-sabi.
5. Frezje (białe i wielobarwne)
Frezje należą do rodziny irysów, jednak zupełnie różnią się od swoich większych braci. Na pojedynczej łodydze znajduje się od kilku do aż kilkunastu pąków, które rozwijają się, ciesząc oczy swoimi barwnymi płatkami i roztaczając wokół świeży, lekko pieprzowy zapach.
Ze względu na swój ciekawy, rześki i lekko cytrusowy aromat, frezje są jednym z ulubionych aromatów branży perfumeryjnej. My jednak lubimy je głównie, za ich nieoczywisty kształt i wyjątkowo radosne kolory. Włożone do wazonu podkreślą urodę astrów lub eustomy, przełamując ich okrągłą formę ciekawym geometrycznym kształtem.
6. Czy żółte narcyzy to żonkile?
Jeszcze jak. Narcyzy to prawdziwe zwiastuny wiosny, więc nie mogło zabraknąć ich w naszym zestawieniu. To kwiaty wyjątkowo silnie zakorzenione w kulturze europejskiej. Ich najpopularniejszą odmianą kolorystyczną są z pewnością te o radosnych, żółtych płatkach, zwane żonkilami. W końcu jak mawia stare porzekadło, każdy żonkil jest narcyzem, ale nie każdy narcyz musi być żonkilem.
Niestety, ze względu na toksyny wydzielane przez ściętą łodygę (w tym lateks) narcyz nie lubi towarzystwa, przyśpieszając więdnięcie kwiatów innych gatunków. Dlatego nie wkładajmy ich do wazonu z innymi gatunkami. Najlepszym rozwiązaniem, będzie umieszczenie ich naręcza w naczyniu o kontrastującym kolorze (emerald green nadal rządzi niepodzielnie w trendach wnętrzarskich).
Innym ciekawym (i bardzo pinterestowym) rozwiązaniem, jest kompozycja z pojedynczych kwiatów umieszczonych w niewielkich aptecznych butelkach. Ta kapryśna roślina z pewnością odnajdzie się w takiej aranżacji.
Zobacz także: Altanki ogrodowe - najlepsze pomysły
7. Lilak pospolity zwany bzem
W naszym zestawieniu nie mogło zabraknąć najcharakterystyczniejszej rośliny, która jednoznacznie kojarzy się z wiosną. Lilak pospolity, bo o nim mowa, to krzew, z rodziny oliwkowatych. Przyjęta w Polsce nazwa potoczna-bez odnosi się co prawda do innej grupy roślin - z rodziny piżmaczkowatych. Najważniejsze jest jednak to, że wszyscy wiedzą, o co chodzi.
To często uprawiany krzew, który jeszcze częściej rośnie dziko. Nic więc dziwnego, że jego charakterystyczny, lekko duszący zapach unosi się na skwerach, w parkach czy ogródkach, zwiastując nadejście maja. Kto nigdy nie podkradł się do jego gałęzi, by skraść mały pachnący bukiecik, niech pierwszy rzuci kamieniem. Zapewniamy, że nie będziemy to my.
Niestety, ze względu na długą rurkę korony okwiata, nektar z lilaka - chociaż nęcący, pozostaje niedostępnym dla pszczół.
Co zrobić by wiosenne kwiaty jak najdłużej stały w wazonie?
W kwiaciarniach czy sklepach ogrodniczych dostępne są specjalne odżywki do kwiatów. Ich skład spowalnia procesy gnilne (słodko) oraz rozwój bakterii w wodzie. Jednak każdy florysta (oraz starsza Pani, która przerobiła w życiu nie jeden bukiet goździków) powie wam, że to droga na skróty. Jedyną słuszną metodą, są przycięte końcówki łodyg, oraz świeża, najlepiej chłodna woda wymieniana codziennie.
Powyższa lista jest bardzo subiektywna, dlatego chętnie poczytamy o waszych ulubionych symbolach wiosny. Jednocześnie przepraszamy za nieumieszczenie na niej goździków i astrów czy róż, to piękne kwiaty, ale mają tego pecha, że cieszą nas praktycznie cały rok.